W erze cyfrowej transformacji, kiedy wirtualne postacie zdobywają na popularności, firma Mahindra Racing podjęła ryzykowny krok, wprowadzając do swojego zespołu wirtualną influencerkę Ava Rose. Ta cyfrowa dama miała wcielić się w rolę korespondentki i ambasadorki marki. Jednak jej obecność nie została pozytywnie przyjęta przez społeczność, co doprowadziło do jej wirtualnego “zwolnienia”. Czy ten incydent to sygnał ostrzegawczy dla branży marketingowej, a może jedynie chwilowa przeszkoda na drodze do postępu technologicznego?
Wirtualne influencerki – nowy trend czy przyszłość marketingu?
Wirtualni influencerzy stają się coraz bardziej popularni w świecie mediów społecznościowych, gdzie marki szukają nowych, innowacyjnych sposobów na promocję swoich produktów. Postacie takie jak Aitana Lopez, 25-letnia modelka z Barcelony, która nie istnieje w rzeczywistości, zarabiają tysiące euro miesięcznie, przyciągając uwagę swoją atrakcyjnością i “osobowością”.
AI ma potencjał do zrobienia i sprzedania niemal wszystkiego, co przyciąga uwagę marek i osób szukających nowych możliwości zarobkowych. Jednak, jak pokazuje przykład Ava Rose, społeczność może być nieprzychylnie nastawiona do tego typu praktyk. Ava, która była stworzona do promowania indyjskiego zespołu wyścigowego Mahindra Racing, została skasowana po tym, jak nie uzyskała spodziewanej reakcji ze strony społeczności.
Ava Rose – przykład porażki czy ostrzeżenie dla branży?
Ava Beyond Reality miała być nie tylko wirtualną modelką, ale i influencerką relacjonującą wydarzenia z torów wyścigowych. Mimo ambitnych planów, jej istnienie zostało zakończone z powodu braku akceptacji społecznej. Fani zespołu wyrazili swoją krytykę, co doprowadziło do zakończenia projektu.
Należy zastanowić się, czy taki obrót spraw nie jest sygnałem dla innych firm, że tworzenie atrakcyjnych postaci AI może nie być najlepszym rozwiązaniem marketingowym. Chociaż technologia oferuje nowe, niezbadane dotąd możliwości, społeczeństwo może nie być jeszcze gotowe na akceptowanie wirtualnych osobowości jako równorzędnego źródła treści.
Hey @MahindraRacing, if you guys want an actual influencer, a real living breathing human, may I suggest @JustHun_?
— Seb Kowalke – BADGERMAN (@BADGERMANTV) January 10, 2024
She is a lot more passionate about motorsport in general and Formula E in particular than any AI can ever be. And she's from the UK, too, just like you guys! pic.twitter.com/XFB8sTTies
Skutki wykorzystywania wirtualnych influencerek w marketingu
Użycie sztucznej inteligencji do kreowania atrakcyjnych kobiet spotyka się z mieszanych reakcjami. W przypadku Ava Rose, reakcja społeczności była jednoznacznie negatywna, co doprowadziło do jej usunięcia. To zdarzenie rzuca światło na szerszą dyskusję dotyczącą etyki i percepcji sztucznej inteligencji w roli influencerów:
- Wykorzystywanie AI do stworzenia idealizowanych obrazów kobiet wydaje się wpływać negatywnie na postrzeganie rzeczywistości i może prowadzić do nierealistycznych oczekiwań.
- Społeczność internetowa wydaje się coraz bardziej świadoma i krytyczna wobec wykorzystywania wirtualnych postaci w marketingu, co stawia znak zapytania nad przyszłością takich inicjatyw.
Zarówno marki, jak i twórcy muszą uważnie rozważyć swoje podejście do wykorzystania wirtualnych influencerów, aby uniknąć negatywnych reakcji i potencjalnych kryzysów wizerunkowych.
Czy Ava Beyond Reality to koniec ery wirtualnych influencerów?
Ava Beyond Reality miała być pionierskim przedsięwzięciem w świecie wirtualnego marketingu. Jednak jej szybkie “zwolnienie” może wskazywać na to, że społeczeństwo nie jest jeszcze gotowe na całkowite przyjęcie wirtualnych influencerów. Ten incydent może być ostrzeżeniem dla przedsiębiorstw, że inwestowanie w wirtualne postacie niesie ze sobą ryzyko.
Z drugiej strony, może to być jedynie kamień milowy na drodze do szerszej akceptacji cyfrowych osobowości. Przyszłość marketingu będzie wymagała od marek nie tylko kreatywności, ale również zrozumienia i szacunku dla oczekiwań i wartości społeczności, do której ich wiadomości są kierowane.
