Reddit, popularna platforma społecznościowa, podpisała kontrowersyjną umowę licencyjną z firmą zajmującą się sztuczną inteligencją (AI), pozwalającą na wykorzystanie treści przesyłanych przez użytkowników do “trenowania” modeli AI. Wartość transakcji szacuje się na imponujące 60 milionów dolarów rocznie. Niezadowolenie społeczności Reddita wobec tej decyzji jest głośne i wyraźne, jednak wydaje się, że opcje, jakie mają użytkownicy do obrony swoich praw, są ograniczone. Jakie są długoterminowe implikacje tej umowy dla Reddita, twórców treści i szerszej społeczności internetowej?
Kontrowersje wokół nowej umowy licencyjnej Reddita
Ujawnienie przez Bloomberga szczegółów nowej umowy licencyjnej Reddita wywołało burzę wśród użytkowników platformy. Przede wszystkim, wartość transakcji, która wynosi 60 milionów dolarów rocznie, zaskoczyła wielu, podkreślając wartość, jaką dane generowane przez użytkowników mają dla rozwoju technologii AI. Jednak nie sam fakt sprzedaży, ale brak transparentności i dość szczątkowe informacje na temat tego, jak dokładnie wykorzystane zostaną te dane, są głównym źródłem niezadowolenia.
W skład przesyłanych treści wchodzą między innymi komentarze i posty użytkowników, które mogą stać się materiałem do “uczenia” modeli sztucznej inteligencji. Dla wielu użytkowników to równoznaczne z naruszeniem ich prywatności i praw autorskich, szczególnie, że często na platformie pojawiają się treści chronione prawem autorskim.
Brak jasnych opcji dla użytkowników
Użytkownicy wyrażają obawy, ale nie jest jasne, jakie kroki mogą podjąć, aby chronić swoje treści przed wykorzystaniem przez technologie AI. Istniejące regulacje prawne zdają się nie nadążać za szybkim rozwojem technologii, pozostawiając twórców treści w niepewności. Choć działania prawne mogą być jedną z dróg, dla wielu jest to bariera nie do przeskoczenia ze względu na koszty i skomplikowanie procesu.
Reddit, podobnie jak inne platformy mediów społecznościowych, od dawna korzysta z danych generowanych przez użytkowników jako jednego ze źródeł dochodu. Jednak ten najnowszy ruch może zaostrzyć debatę na temat etyki biznesowej w cyfrowym ekosystemie i potrzeby wprowadzenia bardziej rygorystycznych regulacji dotyczących prywatności i praw autorskich.
