Nadchodzi “zima sztucznej inteligencji” – przewiduje wybitny naukowiec

nadchodzi zima sztucznej inteligencji przewiduje wybitny naukowiec na 2024 rok

Rok 2023 był momentem, kiedy entuzjazm wokół sztucznej inteligencji (AI) osiągnął punkt wrzenia. Ale czy ten rozkwit technologii AI jest trwały? Rodney Brooks, uznany naukowiec i były dyrektor laboratorium MIT, przewiduje chłodniejsze czasy dla AI w 2024 roku. Czy jego słowa są zapowiedzią nadchodzącej “zimy AI”?

Czy sztuczna inteligencja osiągnęła swój szczyt w 2023 roku?

W ostatnim roku zainteresowanie sztuczną inteligencją wzrosło do niespotykanych wcześniej poziomów. Wszystko zaczęło się od ChatGPT-3, który zrewolucjonizował dostępność i praktyczne zastosowanie AI dla szerokiej publiczności. Po sukcesie tego modelu, giganci z Doliny Krzemowej ruszyli do pracy nad własnymi zaawansowanymi modelami językowymi. To właśnie w tym kontekście Rodney Brooks, który od lat śledzi i przewiduje rozwój technologii, wskazuje na możliwe nadchodzenie stagnacji. Jego przewidywania, choć mogą wydawać się pesymistyczne, często okazywały się trafne.

Brooks, znany z głębokiego zrozumienia AI i robotyki, nie jest obcy cyklom nadmiernego entuzjazmu i rozczarowań. Jego doświadczenie pozwala mu zauważyć, że obecna gorączka wokół AI nie różni się od poprzednich, które widział w ciągu ponad 60-letniej historii tej dziedziny. Zdaniem Brooksa, 2024 rok nie będzie złotym wiekiem dla AI, a obecny fanfar jest kolejnym etapem dobrze znanego cyklu nadziei i rozczarowań.

Czy “zima AI” to realny scenariusz na 2024 rok?

Brooks sugeruje, że możemy stać u progu kolejnej “zimy AI” lub nawet pełnoskalowego technologicznego zastoju. Jego wypowiedzi dotyczą przede wszystkim modeli językowych i systemów chatbotów, takich jak ChatGPT, Bing czy Google Deep Mind. Brooks podkreśla, że mimo imponujących osiągnięć, te systemy AI wciąż są dalekie od stania się wszechmogącą AGI.

Brooks zachęca do korzystania z modeli językowych, ale ostrzega przed nadmiernym optymizmem co do ich możliwości. Krytykuje on zaawansowane modele za popełnianie błędów w stosunkowo prostych zadaniach programistycznych. Co więcej, zauważa, że systemy te odpowiadają na pytania z pewnością siebie, często jednak będąc całkowicie w błędzie. Według niego, modele językowe są tylko sprytnymi słowotwórcami, które nie posiadają ani modelu świata, ani połączenia ze światem rzeczywistym.

Czy AI to tylko mistrzowie słowa bez głębszego zrozumienia?

Brooks podkreśla, że LLM są dobre w kreowaniu odpowiedzi, które brzmią przekonująco, ale to nie to samo, co dostarczanie prawdziwych rozwiązań. Wskazuje na to, że systemy AI, mimo że są w stanie wytworzyć odpowiedź, która brzmi jakby była poprawna, nie posiadają faktycznego zrozumienia pytania ani kontekstu. To prowadzi do wniosku, że AI w obecnej formie może być bardziej ograniczone, niż mogłoby się wydawać.

Brooks zachęca do pragmatycznego podejścia do możliwości AI, jednocześnie zachowując zdrowy sceptycyzm. Jego spojrzenie na przyszłość AI jest przestrogą przed nadmiernymi oczekiwaniami i przypomnieniem, że technologia ta wciąż ma wiele ograniczeń. Warto zatem podchodzić do obietnic związanych z AI z ostrożnością, pamiętając o wcześniejszych doświadczeniach i trudnościach, z jakimi zmagała się ta dziedzina.

Udostępnij ten artykuł
Link do skopiowania
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Warto również przeczytać

Polecenia dzięki którym efektywnie wykorzystasz ChatGPT

exai darmowy ebook z promptami